Laleczka Helenki czekała na swój czas... I wreszcie się doczekała... Bo powstała już prawie rok temu i od długiego czasu jest już u swojej właścicielki :) Więc oto i ona :) Jak Wam się podoba?
Fryzura w kucyki - na życzenie nowej właścicielki :) W kolorystyce miały być róże i szarości - i tak w większości jest - jeszcze dodałam dżinsowy kolor i granatowe dodatki :)
Czasem jak patrzę na te ubranka, to wiele z nich sama chciałabym założyć :)
Tak więc najpierw strój codzienny - z kozaczkami, torebką i szaliczkiem, dodatkowo ciepła kamizelka na chłodniejsze dni :)
I na wyjścia elegancka sukienka wieczorowa :) Róż z dodatkiem fioletów - spódnica z koła z tiulową podszewką... Do tego szaliczek, balerinki i kapelusik :)
I co powiecie o tych zestawach? Macie swój ulubiony?
ania
Arcydzieło. Jestem zachwycona. Może i ja spróbuję szedełkowania?!
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam :) i zdecydowanie łatwiejsze niż się wydaje :)
Usuń