Dzisiaj ostatnia lalka z niedawnej serii. Skojarzenia jakie mam patrząc na nią, to panna w kapeluszu, albo kowbojka :) Oba mi bardzo do niej pasują... Tak więc dzisiaj ona na deser. I możecie zobaczyć wszystkie lalki razem, co rzadko się zdarza, bo zwykle powstają pojedynczo...
Ta lalka powstawała zupełnie bez początkowego pomysłu, a poszczególne elementy rodziły się bardzo powoli. Najpierw postało ciało z różową bluzką, do tego doszła spódniczka. w dalszym etapie włosy i kapelusz, a na koniec jeszcze kamizelka żeby dopełnić całości. Czy jestem zadowolna? Tak - chociaż na pewno nie jest to moja ulubiona lalka :)
I ta okazja taka rzadka - zobaczyć razem kilka lalek - ciekawa jestem Waszych faworytów, bo ja zdecydowanie pozostaję przy mojej ulubionej - miętowej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz