Wiosna nadchodzi i nasza rodzina wraca powoli do życia. Wierzę, że większe kryzysy na ten etap rozwoju już powoli za nami i zaraz z nową siłą i energią obudzimy się do życia. Akurat jest też czas Świąt - tych Świąt Wielkiej Nocy i liczę, że ja także odrodzę się na nowo.
A dzisiaj będzie o projekcie, który powstawał
długo, ale od jakiegoś czasu pełni już ważną funkcję w naszym domu -
towarzyszy mojej Córeczce w nauce podstawowych czynności życiowych - w
obecnej chwili ćwiczymy przekręcanie się.
Tak więc oto ona - Marysiowa mata :)