Kolejna lalkowa odsłona - wzór własny trochę przerobiony :) Długo się zastanawiałam, jak dać jej na imię... Jedyne imię jakie mi do niej pasowało to Zosia, tak więc Zosią została zanim wyfrunęła z domu. Zapraszam więc do poczytania i pooglądania Zosi :)
Zosia ma trochę grubsze nóżki i tułów - więc ogólnie jest trochę większa niż koleżanki :) Wszystkie ubranka Zosi są zdejmowane - spódniczka z sukienki jest materiałowa - muszę przyznać, że po prostu lubię połączenie szydełka z materiałem...
Włosy też ma zmienione - dodaną grzywkę i z tyłu pasma kucyków - taka odsłona fryzury również przypadła mi do gustu, więc na pewno nie po raz ostatni taka powstała...
A kolory - dopasowywałam do materiału sukienki, więc głównie granat, fiolet i miętowo-morski :)
Co myślicie o takim połączeniu?
ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz