Ostatnio było o fioletowym koszyczku dla Chrześnicy mojego Męża, a dzisiaj będzie o zawartości tego koszyczka, czyli o trzech małych kotkach, które postanowiły w nim zamieszkać...
Dlaczego akurat kotki? Bo Chrześnica uwielbia kotki i ma ich już pokaźną kolekcję, ale nie było w niej do tej pory małych kotków - stąd pomysł na właśnie takie małe kotki. Poza tym zawsze to fajniej (przynajmniej ja tak pamiętam z dzieciństwa, a to chyba nie aż tak bardzo się zmieniło) mieć kilka takich samych zabawek -figurek, bo wtedy można układać całe historie i opowieści. A przecież w zabawie właśnie o to chodzi ;)
Wzór znalazłam tutaj. Kolory wybrałam sama pod gust Chrześnicy, czyli różowy, fioletowy i szary. I do dzieła...
Kotki powstały szydełkiem 2,5 mm i z włóczki Yarnart Jeans. Już cieszą nową właścicielkę. A Wam, jak się podobają?
ania
Są cudowne!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :)
Usuń