W ostatnim czasie mam duże braki jeśli chodzi o wrzucanie rzeczy na bloga - mam ogromne opóźnienie i tak mi się wszystko zbiera, że tylko robię zdjęcia i wrzucam do folderu, gdzie czekają na swoją chwilę.
Więc dzisiaj, żeby złamać ten schemat - coś zupełnie świeżego - bo dopiero dzisiaj trafiło do swojego odbiorcy.
A wyzwanie było duże - bo dostałam trzy motki - szary, czerwony i wielokolorowy, żeby coś z nich zrobić - jeszcze szara włóczka była grubsza niż dwie pozostałe.
Zanim stworzyłam pomysł - to trochę to trwało.
Czapka poszła sprawnie - szary z wielokolorowym - to dla mnie super połaczenie - dorzuciłam jeszcze cieńszy szary, żeby przerabiać razem z kolorowym - efekt jak dla mnie bardzo zadowalający.
Czapka na szydełku: 6 i 5mm - robiona półsłupkami od góry - na dole ściągacz - słupki reliefowe.
Ale jeśli chodzi o szalik - to trwało i trwało - miałam chyba ze trzy podejścia - do samego robienia - a pomysłów już nie zliczę.
Ostatecznie zadecydowałam, że zrobię go na... drutach! Tak właśnie! Coś nowego - a ponieważ tego nie umiem zupełnie -wyszperałam filmik na youtube - jak go zrobić (filmik znajdziecie tutaj - polecam na początek drutowej przygody).
Druty: 6 mm - ścieg francuski
Więc mamy szary przechodzący w szary i wielokolorowy - potem jest czerwony + multi i na koniec czerwony z dorzuconym fioletowym :) Ostatecznie efekt mnie zadowala - właściciela też - więc jestem zadowolona i dumna z siebie - bo marzę o drutowych swetrach - więc coraz bliżej do realizacji marzeń!
A Wam jak się podoba takie zestawienie kolorów?
ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz