W naszej rodzinie - tej trochę dalszej - pojawiła się na świecie kolejna dziewczynka - i jakie ma imię - tak właśnie tak - Marysia - jak moja M. :) Nie wiem, jak wokół Was - ale wokół mnie ostatnio na świecie zawitało wiele Maryś :)
I miał być prezent dla Marysi - i mama Marysi rzuciła mi kolejne wyzwanie - okazało się, że najbardziej by się ucieszyła z zawieszanych literek :) Nigdy jeszcze takich nie robiłam, ale że lubię wyzwania do szycia to byłam gotowa spróbować.
Miały być kolory: błękitny, jasny różowy i jasny szary, żeby pasowały do pokoju marysiowego. Poszukałam w moich materiałowych zapasach i wzięłam się za robienie :) Okazało się, że nie było problemu ze znalezieniem pasujących materiałów.
Wzory każdej literki narysowałam z głowy najpierw na szablonie, potem przenosiłam na materiały.
Pewnym wyzwaniem okazało się zrobienie literki "A" i "R" - bo nie tak łatwo zrobić literkę z otworem w środku, ale w końcu się udało - okazało się że najpierw trzeba przeszyć środek, a potem po kolei wszystkie boki - łatwe to nie jest. Ilość pracy z tymi literkami jednak trochę mnie zaskoczyła -był nawet taki moment, kiedy myślałam, że się poddam, ale w końcu udało się i literki są gotowe :)
Mamie Marysi przypadły do gustu -a to najważniejsze.
A Wam, jak się podobają?
ania
cudowne :) I opakowanie też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mam nadzieję że jak Marysia trochę podrośnie też będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńcudowne te literki :)
OdpowiedzUsuń